Przejmowanie nowych technologii – M&A w branży high-tech

Rok 2018 był pobił rekord w branży fuzji i przejęć. Dotyczy to zarówno Polski jak i świata. Był rekordowy jeszcze pod jednym względem – organy monopolowe odmówiły transakcji na 43, 6 mld euro. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał aż 228 zgód na transakcje fuzji i przejęć (spośród 251 zgłoszeń).

Niewątpliwie ilość takich transakcji będzie rosnąć, co wiązać się będzie z większą dociekliwością urzędników. Spowodowane jest to z pewnością rosnącym apetytem inwestorów na ciekawe start – upy.

A liczby robią wrażenie. Wartość transakcji w 2018 roku w Polsce wahała się między 25 mln a 250 mln euro.

Ale do rzeczy.

Branża nowych technologii ma swoją specyfikę i wymaga zdecydowanie wnikliwszej analizy, bo kupuje się inwestycję na przyszłość, często w początkowej fazie rozwoju z perspektywami na przyszłość. Jednak może zdarzyć się tak, że perspektywy to jedyne co start – up ma do zaoferowania.

Na co inwestor powinien zwrócić uwagę planując taką transakcję? Już wyjaśniamy.

It’s  the due diligence, stupid.

Parafraza hasła wyborczego Billa Clintona idealnie oddaje to co najważniejsze w tego typu transakcjach w branży nowych technologii.

Przejęcie start – upu wygląda nieco inaczej niż w przypadku gotowych prężnie działających przedsiębiorstw. W przypadku start – upu inwestor kupuje przede wszystkim potencjał. Aby transakcja miała realny wpływ na zyski przejmującego (a przecież o to chodzi) musi być poprzedzona wnikliwą analizą nie tylko samego start – upu, ale też przyszłości jaka przed nim stoi.

Inwestor musi przede wszystkim zbadać popularność start – upu, opinie na jego temat jego kulturę organizacyjną czy konkurencję na rynku. Nie wystarczy tu więc zwykła analiza finansowa, ale potrzebne będzie świeże podejście i zaangażowanie w projekt potencjalnych użytkowników.

Analiza ryzyk

Przykłady UBER-a i AIRBNB pokazują, że potencjalni inwestorzy muszą brać pod uwagę także zmiany w prawie, które mogą spowodować ryzyko nieopłacalności całej inwestycji. Co nam po jednorożcu, skoro  regulacje miejscowe zablokowały jego rozwój? Na naszym podwórku nie jest wcale lepiej. W branży ostatnio było głośno o tym jaki status w prawie o ruchu drogowym mają elektryczne hulajnogi. Policja ma je traktować jako skuter czy może rower? (to temat na zupełnie inną dyskusję).

Dlatego inwestor potrzebować będzie solidnej analizy prawnej z uwzględnieniem ewentualnych ryzyk, stworzoną najlepiej nie przez kogoś oderwanego od rzeczywistości high – tech, ale zespół składający się z technologicznych freaków, którzy na chłodno zbadają możliwości start – upu.

Zatem konsultacje z zaufanym zespołem mogą być pomocne w uzyskaniu obiektywnej opinii.
Jest to szczególnie przydatne, gdy jesteś skupiony na detalach i możesz nie dostrzegać obrazu całej inwestycji.

Masz jeszcze jakieś pytania? Skontaktuj się z nami na office@ipsolegal.pl , tel. +48 509 163 107, +48 607 238 048

Share
Polish